do mnie przyjdź
dłonią swoją moją chwyć
po cichu ciało odprowadź , palcami opuść powieki moje
szyję tętniącą, twarz bielejącą
oplątaj,
oddechem gasnącą,
oplątaj
utul snem bez przebudzenia
winą bez przebaczenia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
***

***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz