czwartek, 24 kwietnia 2008

odnajdując w umysłu zawiłości
sekretnym cichym pokoju echa nigdy niekończącego sie zdania
odbijanego pomiędzy ludzkie ciała obijanego
rozpoczętego niezakończonego urwanego
słowem będącego literą bez dźwięku
wyrazem tak pełnym będącym przeraźliwego lęku
to co niewypowiedziane słów chcąc wypłynąć potokiem
to co niewykrzyczane by z płaczem musieć spłynąć spowrotem
ze łzami gorzkimi strumieniami
do środka skrycie by nie pokazać jak bardzo potrafi boleć życie
z dnia na dzień coraz bardziej zabija
widzialną upadku wizją jutro spowija

***

***
***